Drodzy rodzice naszych uczniów.
Wśród niedogodności obecnej sytuacji, strachu przed zachorowaniem, lęku i obaw o przyszłość mamy jeszcze jeden dylemat: Rozmawiać z dziećmi czy unikać tematu koronawirusa?

Rozmawiać! Rodzice i opiekunowie powinni być otwarci na wysłuchanie obaw swoich dzieci i ich nie lekceważyć. Nie można ignorować uzasadnionego lęku i strachu dziecka zarówno tego wyrażonego głośno i tego tkwiącego w podświadomości dziecka. Jesteśmy silniejsi i powinniśmy pomóc naszym pociechom uporać się z tą trudną sytuacją. Nie czekajmy na chwilę, kiedy dzieci wyartykułują nam, dorosłym swoje obawy, one już się martwią!

Jak rozmawiać? Terapeuci radzą, aby skorzystać z porównań ze znanymi dzieciom przykładami innych chorób, np. grypy. „Grypa” brzmi łagodniej niż koronawirus, prawda? Przy okazji przemyćmy słowo wirus, porozmawiajmy o tym, jak ważna jest higiena rąk w zapobieganiu wirusowi, choć przypuszczam, że już to Państwo zrobili… Trudniej natomiast rozmawiać na temat tylu zgonów, ale i tego problemu nie da się uniknąć.

Starajcie się Państwo zachować w domu spokój. To trudne, bardzo trudne, ale… kiedy rodzic jest niespokojny, zdenerwowany nasz potomek wyczuwa ten niepokój. Po co dziecku dodatkowy stres ? I tak otaczają go zewsząd informacje przerastające jego psychikę.

Życzę Państwu Wszystkiego dobrego w tej trudnej dla każdego sytuacji.

Pedagog Justyna Terlecka